Wstrząsająca bieda w Kielcach
Gdy w lutym 2021 roku strażnicy dotarli przypadkiem na tę posesję na peryferiach Kielc byli wstrząśnięci, że ludzie mogą żyć w takich warunkach. Na działce stał mały, nieocieplony i nieotynkowany, murowany domek. Wkoło leżały sterty śmieci. Za budynkiem znaleziono starą drewnianą toaletę, z której wprost na działkę wypływały nieczystości. Drzwi zewnętrze w domu nie miały nawet klamki i zamka. Do ogrzewania używane były resztki mebli znalezione w śmietnikach. Prąd w domu był odłączany. Nie było dostępu do bieżącej wody ani kanalizacji. Matka z synem nie mieli żadnych dochodów poza niewielkim zasiłkiem z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Ruszyła pomoc dla rodziny z Kielc i co dalej ?
Strażnicy natychmiast powiadomili opiekę społeczną, nagłośnili sprawę w mediach. Rozdzwoniły się telefony z całego kraju od osób, które chciały przysłać paczkę czy pieniądze. Sami zorganizowali zrzutkę na pomoc dla tych ludzi. Jaki jest finał tej historii?
- Mężczyzna, który ma 42 lata został sam, matka wiosną zmarła. Podwórko i dom zostały wysprzątane przez naszych pracowników. Piec i komin zostały naprawione i wyczyszczone. Dostarczyliśmy opał. Pan otrzymał podstawowe wyposażenie, ubrania, środki higieniczne a także żywność. Ma wszystko, co potrzeba do życia – informuje Agata Bednarz, kierowniczka Działu Pomocy Środowiskowej w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Kielcach. - Przydzielono mu pracownika socjalnego, który go odwiedza i pomaga mu. Niestety nie widzimy woli współpracy. Pan unika spotkań i rozmów, wręcz ucieka na widok pracownika. Jego głównym problem jest nadużywanie alkoholu. Pracownik próbował go namówić na leczenie, ale kilkukrotnie nie stawił się na komisję. Wszystko wskazuje, że będzie konieczne przymusowe leczenie, które czasem człowiekiem potrząśnie i podejmie on próbę nowego życia.
Dodaje, że mężczyzna nie pracuje. - Opiekun chciał go zawieźć do biura pracy aby się zarejestrował się i szukał stałego zatrudnienie, może dokształcił się. Przyjechał po niego samochodem ale niestety mężczyzna uciekł – mówi. - Taki jest jego stosunek do życia, ucieczka. Trudno powiedzieć, jaka będzie jego przyszłość. Będziemy mu pomagać, ale opieka społeczna nie polega na utrzymywaniu młodego człowieka, w pełni sił, sprawnego, ale na pomocy w wyjściu z sytuacji kryzysowej.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?