Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fatalna gra i klęska Cracovii w Poznaniu

Jacek Żukowski
Cracovia w Poznaniu została rzucona na kolana przez Lecha. "Pasy" nie miały nic do powiedzenia w starciu z "Kolejorzem"
Cracovia w Poznaniu została rzucona na kolana przez Lecha. "Pasy" nie miały nic do powiedzenia w starciu z "Kolejorzem" Adam Ciereszko
Kibice Cracovii ujrzeli w dwóch pierwszych meczach, jakie "Pasy" rozegrały w tym sezonie, dobrą grę swoich ulubieńców, która jednak nie przyniosła choćby punktu. Potyczki ze Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa pozwalały jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Zastanawiano się zatem, czy w Poznaniu, karta się odwróci i podopieczni Rafała Ulatowskiego zanotują pierwszą punktową zdobycz? Rzeczywistość okazała się jednak okrutna. Wczoraj było jeszcze gorzej niż w pierwszych spotkaniach! Nie było bowiem już nie tylko punktów, ale i dobrej gry! Cracovia zaprezentowała się fatalnie, popełniając katastrofalne wręcz błędy w obronie, które w perfekcyjny sposób potrafił wykorzystać mistrz Polski. To była zupełnie inna drużyna niż ta z poniedziałkowego meczu z Legią.

Po niedzielnej porażce sytuacja "Pasów" robi się dramatyczna. Krakowianie przegrali trzeci mecz, rywale uciekają, a oni coraz mocniej dzierżą czerwoną latarnię. Gdzie podział się zespół?

Lech wygrał pierwszy mecz w eliminacjach do Ligi Europejskiej w Dniepropietrowsku z Dnipro, do meczu z krakowianami przystępował więc bez takiego obciążenia, jakie towarzyszyłoby mu w przypadku gorszego wyniku. "Kolejorz" zaczął spokojnie, ale w 7 min Rudnevs o mało co nie zdobył gola, wykorzystując potknięcie się Jarabicy. Cabaj wraz z obrońcami zażegnali jednak niebezpieczeństwo i nie dopuścili do strzału Stilica.

W 10 min jednak Jarabica fatalnym strzałem z linii pola karnego w długi róg pokonał Cabaja… Pech więc nie opuszcza Cracovii. Krakowianie grali znacznie gorzej niż w Warszawie, nie mając pomysłu na sforsowanie obrony Lecha. Poznaniacy mieli sporą przewagę, zwłaszcza w środku boiska. To Lech prowadził grę, przebywając na połowie gości. Pierwszy raz goręcej było pod bramką Buricia, gdy po podaniu Ślusarskiego do piłki nie doszedł Klich. W rewanżu Cabaj uratował zespół, broniąc w sytuacji sam na sam z Rudnevsem.

"Pasy" zrewanżowały się główką Jarabicy po rzucie wolnym, ale ten strzał był niecelny.
Cabaj obronił na róg "bombę" Injaca z 30 m. Krakowski bramkarz wyciągnął piłkę spod poprzeczki.
Po tej sytuacji Cracovia wreszcie nie pozostała dłużna, przez kilka chwil nie dawała się zamykać na własnej połowie. Dobrą okazję miał też Ślusarski, ale zabrakło trochę napastnikowi "Pasów" precyzji, by wcelować w bramkę.

W bramkę trafił natomiast Dudzic, ale siła jego strzału była znikoma. Tuż przed końcem pierwszej połowy po akcji Ślusarskiego lewym skrzydłem do piłki próbował dojść Sacha, ale tylko musnął piłkę i strzelił koło słupka. A nad poprzeczką przeniósł piłkę Polczak uderzający głową po nieźle wykonanym rzucie rożnym.

Cracovia z dwoma nowymi ofensywnymi zawodnikami - Matusiakiem i Golińskim - rozpoczęła drugą część z animuszem. Sacha postraszył Buricia, uderzając pod poprzeczkę. Golkiper Lecha zdołał wybić piłkę na róg. I... to był koniec gry "Pasów" w tym meczu. Po chwili krakowianie przegrywali już dwoma bramkami. Skrzydłem popędził Kikut, Sasin nie upilnował Peszki, a ten z 5 m strzelił do siatki. Po chwili Cabaj w dobrym stylu obronił strzał Rudnevsa.

Krakowian stać było na uderzenie z dystansu Sachy - z którym jednak poradził sobie golkiper Lecha, broniąc piłkę na róg. "Kolejorz" złapał wiatr w żagle i co chwile było gorąco pod krakowską bramką. To była już egzekucja - w 61 min Rudnevs pięknie strzelił głowa po kapitalnym rajdzie i podaniu Kikuta. W

69 min z kolei Polczaka ograł na lewej stronie Injac i wyłożył piłkę jak na tacy Wilkowi, który dopełnił formalności. Poznaniacy cieszyli się grą, a goście czekali tylko na koniec. Dobił krakowian Rudnevs, zamieniając karnego na bramkę (faul Cabaja na Peszce).

Lech Poznań - Cracovia 5:0 (1:0)
Bramki: Jarabica 10 (samob.), Peszko 52, Rudnevs 61, 86 (karny), Wilk 69.
Sędziował: Robert Małek (Zabrze).
Widzów: 11 000.
Lech: Burić 3 - Kikut 5, Wojtkowiak 3, Arboleda 3I, Henriquez 3I (72 Tshibamba) - Peszko 4, Injac 4, Stilić 4 (60 Kriwec), Bandrowski 3, Kiełb 3 (63 Wilk) - Rudnevs 5. Trener: Jacek Zieliński.
Cracovia: Cabaj 3I - Sasin 1, Polczak 1 Ż, Jarabica 1, Janus 1 - Sacha 2, Radomski 2, Klich 2, Szeliga 3 (46 Goliński 2), Dudzic 1 (46 Matusiak 2I) - Ślusarski 3 (72 Mierzejewski). Trener: Rafał Ulatowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krzeszowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto